Smocze opowieści

    Podczas jednego z wykładów nauk społeczno-przyrodniczych poruszono kwestię smoków. Profesor zadał nam pytanie: "Czy smoki są zwierzętami?" i dodatkowo spytał, do której grupy zwierząt należą - czy do płazów, gadów, ssaków czy ptaków. Na początku to pytanie wydawało mi się dość oczywiste, ale po wysłuchaniu odpowiedzi innych osób z grupy zaczęłam się zastanawiać i wszystko zaczęło się mieszać. Zadanie to skłoniło mnie do pogłębionych rozważań na temat smoków i ich przynależności do określonej kategorii zwierząt. Początkowo myślałam, że smoki są gadami i należą do kręgowców, ale profesor postawił nam pytanie: "Jak doszliśmy do tego wniosku, skoro nigdy wcześniej nie widzieliśmy smoka na własne oczy?" To pytanie zaszokowało mnie, ponieważ logiczne jest, że smoki nie istnieją. W związku z tym zastanawiałam się, dlaczego przyporządkowujemy im konkretne kategorie zwierząt, pomimo świadomości, że są one jedynie fikcyjnymi stworzeniami. Byłam zdumiona faktem, że ludzie tak łatwo przypisują smokom określone cechy zwierzęce, mimo że tak naprawdę nie istnieją. Temat ten bardzo mnie zaciekawił i zmusił do dalszych  refleksji.

    Możemy przypisać smokom różne cechy zwierząt, czyniąc je postaciami fikcyjnymi. Przykładowo, smoki mogą być ptakami ze względu na obecność skrzydeł, gadami ze względu na ich drapieżność, zdolność wydzielania ognia oraz rozmnażanie się przez jaja. Charakteryzują się również łuskami i pazurami. Nie można jednak zapominać, że smoki mogą również być przypisywane do kategorii ssaków, ponieważ potrafią karmić swoje młode.

    W pewnym sensie, smoki mogą być związane z dinozaurami, gdyż niektóre kryteria i cechy przypisywane smokom występują również u dinozaurów. Na przykład, pterozaury, pelykozaury, stegozaury i wiele innych dinozaurów można uznać za podobne do smoków. Spośród nich, najbardziej przypominającym smoka wydaje się t-rex. Warto jednak zauważyć, że jest to tylko kwestia mojej wyobraźni i osobistego zdania.

    Smoki są postaciami fikcyjnymi, które tradycyjnie są przedstawiane jako istoty potrafiące latać i wydzielające ogień. Jednakże, z naukowego punktu widzenia smoki nie istnieją i nie posiadają rzeczywistych cech czy zdolności.

    W mitologii i literaturze fantastycznej, smoki często są przedstawiane jako stworzenia posiadające skrzydła, umożliwiające im lot, oraz zdolność do wydzielania ognia. Jest to jednak wytwór ludzkiej wyobraźni i fantazji, a nie zjawisko rzeczywiste. Smoki nie zioną ogniem ze względu na ich anatomiczną budowę. Gdyby żołądek smoka znajdował się bliżej dróg oddechowych, gazy z jego jamy brzusznej wychodziłyby górą, a nie na dół.

    W rzeczywistości nie ma dowodów na istnienie smoków jako rzeczywistych istot. Smoki są często elementem folkloru, mitologii i fantastyki, gdzie odgrywają role antagonistyczne lub bohaterskie. Zatem, z naukowego punktu widzenia, smoki nie potrafią latać ani wydzielają ognia, ponieważ są jedynie fikcyjnymi postaciami stworzonymi w ludzkiej wyobraźni.


Archiwum własne


    Mam jeszcze jedno pytanie do was: czy po przeczytaniu całego mojego tekstu uważacie, że smoki istnieją, czy nie istnieją?

W tekście wcześniej sugerowałam, że smoki mogą nie istnieć. Jednakże, chciałabym was zaskoczyć, ponieważ istnieją na świecie ważki, które w języku angielskim nazywane są "dragonflies", czyli "smoczki", i można je uznać za pewnego rodzaju współczesne smoki. Ponadto, smoki mają również swoje miejsce w kulturze, jak na przykład legendarny Smok Wawelski. Mam nadzieję, że temat smoków zaintrygował was i skłonił do zgłębiania wiedzy na ten temat.

Ściskam Was moi drodzy! Trzymajcie się! 
Sylwia 



PS. przypomniała mi się jeszcze legenda, którą kiedyś słyszałam będąc na jarmarku kurpiowskim. Może was zaciekawi. 

W dawnych czasach, na terenach Kurpiowskiego lasu, panowała harmonia i spokój. Ludzie żyliy w zgodzie z przyrodą. Jednak pewnego dnia, tajemniczy smok pojawił się w głębi lasu, wywołując niepokój i strach w sercach mieszkańców. Smok, o pięknej, zielonej łuskowej skórze i olbrzymich, majestatycznych skrzydłach, miał ogień w oczach i groźne kły. Jego obecność wzbudziła przerażenie wśród ludzi, którzy bali się o swoje dobra i bezpieczeństwo. Opowieści o jego okrutności i żądzy krwi szybko rozeszły się po wioskach. Kiedy jednak pewien młody kurpiowski chłopiec, imieniem Janek, usłyszał o obecności smoka, zamiast ulegać strachowi, odczuł w sobie chęć zrozumienia i pojednania. Zebrał odwagę i postanowił wyruszyć na spotkanie smoka, aby odkryć prawdziwą historię, która skrywała się za jego obecnością. Janek przemierzał gęste zakamarki lasu, aż dotarł do ukrytego gniazda smoka. Tam zobaczył, jak smok, zamiast siać spustoszenie, troszczył się o trzy małe jaja. Okazało się, że smok nie był potworem, lecz samotnym stworzeniem pragnącym mieć swoją rodzinę. Zrozpaczony smok, nazwany przez Janka Zefirem, opowiedział mu swoją historię. Kiedyś był on wesołym i pełnym życia smoczkiem, który jednak stracił swoje rodziców w wyniku pożaru lasu. Od tego czasu żył samotnie, aż do momentu, gdy znalazłł trzy porzucone jaja smocze. Janek zrozumiał, że smok potrzebuje pomocy, a nie lęku i wrogości. Postanowił pomóc Zefirowi w opiece nad jajami, obiecując mu, że mieszkańcy wsi przyjmą go z otwartymi ramionami, gdy wyklują się małe smocze pisklęta. Po pewnym czasie jaja się wykluły, a małe smocze pisklęta wyleciały z gniazda. Zefir, Janek i cała społeczność kurpiowska przyjęli je z radością i akceptacją. Smoki stały się częścią ich wspólnoty, a Zefir znalazł prawdziwą rodzinę. Od tego czasu, Kurpiowski Las zyskał sławę jako miejsce, gdzie smoki i ludzie żyją razem w harmonii i szanują się nawzajem.

Komentarze